Nadszedł czas na kolejną porcję cudeniek wydzierganych z naszych włóczek.
Okazuje się jednak że nie jest to proste... Tworzycie takie piękne rzeczy, że nie mogę zdecydować, które z nich pokazać w pierwszej kolejności. Zachwycam się Waszymi pomysłami, wyborem kolorów, ciekawymi splotami i o wszystkich chciałabym Wam opowiedzieć i... oczywiście wszystkie chciałabym wydziergać także dla siebie. No coż, życie dziewiarki nie jest łatwe :)
A może Wy macie dla mnie jakieś sugestie? Albo zauważyliście ciekawy udzierg z naszej włóczki, który warto byłoby wyróżnić? Dajcie mi, proszę, znać, a ja z przyjemnością o nim napiszę.
Na dziś wybrałam trzy ślicznotki:
Po pierwsze, czapka. Jako że zbliża się zima i ta część garderoby przyda się każdemu.
Czapka nazywa się Vinca i została wymyślona i wydziergana przez Natalie Pelykh - projektantkę, która potrafi wyczarować prawdziwe cuda. Nieustannie pozostaję pod ogromnym wrażeniem jej talentu, szczególnie jeśli chodzi o wykorzystanie splotów warkoczy. Do tego Natalie robi piękne, klimatyczne zdjęcia, które zawsze oglądam z ogromną przyjemnością.
Natalie zrobiła swoją czapkę z Pure Merino w kolorze Baby Elephant, a wzór na nią znajdziecie na Ravelry tutaj.
Po drugie, chusta. Zimą coś ślicznego warto jest założyć nie tylko na głowę, ale także na szyję.
Autorką wzoru jest Alicja Olszewska, znana także jako babawdomu. O ile się nie mylę, jest to jej pierwszy projekt, ale mam nadzieję, że nie ostatni, bo chusta jest naprawdę śliczna.
Alicja wybrała do niej trzy kolory naszej Pure Merino: Vanilla Latte, Anything Goes i Meteorite, które moim zdaniem zgrały się idealnie i stworzyły przytulny, prawdziwie jesienny szal.
Chusta nazwana została Wild Berries Shawl i jestem zachwycona jej prostotą i tymi ciekawymi detalami dodającymi jej wyjątkowego smaczku. Wzór na nią znajdziecie na Ravelry tutaj.
Trzeci projekt, który wybrałam na dziś to sweter.
Wzoru nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Oczywiście jest to Zweig Caitlin Hunter, a wydziergała go tak pięknie Marina.
Muszę przyznać, że sama nie wiem, które wersje Zweiga podobają mi się bardziej: te luźniejsze czy te dopasowane. W tym przypadku szala przechyla się ku tym ostatnim. No, ale Marina może się pochwalić idealną figurą i na niej każdy sweterek bliżej ciała wygląda obłędnie.
Marina zrobiła swój sweter z naszego Pure Merino w kolorach: Sonoma i Mountain trail.
Pierwszy z tych kolorów Daniel pofarbował specjalnie na zamówienie naszego zaprzyjaźnionego sklepu FilinFilanto z Lombardii. Jeśli jednak szukacie czegoś w podobnej tonacji, to zerknijcie na mój ulubiony kolor Curcuma.
To tyle na dzisiaj. Ściskam Was wirtualnie i życzę zdrowia!